poniedziałek, 19 marca 2018

Morderstwo w mieszkaniu Fajgi Krongold

19 marca 1945 w Ostrowcu zginęły cztery osoby, cztery zostały ranne. Mordercami byli wyklęci. IPN pisze, że była to „akcja likwidacyjna domniemanej konfidentki”.

Sytuacja bezmieszkaniowa
W styczniu 1945 Armia Czerwona wyzwoliła Ostrowiec i do miasta wracali ci, którzy ocaleli. 12 marca było w Ostrowcu ponad dwieście Żydów, "starców 15, dzieci 13, kobiet 66, mężczyzn 119", jak skrupulatnie zanotował komitet żydowski. Większość ocalałych nie miała co na siebie włożyć, niektórzy mieli tylko obozowe pasiaki i drewniaki. Większość potrzebowała pomocy lekarskiej.

Nie mieli też gdzie mieszkać. Część budynków została zburzona, część była zajęta. Spali więc razem, w tych domach, które ocalały i do których mogli wejść.  „Sytuację mieszkaniową tutejszej ludności żydowskiej (…) właściwie mówiąc, należy nazwać sytuacją bezmieszkaniową" – pisał Komitet Żydowski wiosną 1945 roku i wskazywał przykładowych winnych. "Obywatel J. z małżonką ogółem 3 osoby zajmują w domu [należącym do] ob. A. w Rynku 8 pokoi, wówczas gdy właścicielka domu nie ma gdzie głowy położyć. Obywatel K. zajmuje całe drugie piętro w domu żydowskim przy ul. Przechodniej 1, a posiada dom własny w Ostrowcu, dokąd może się przeprowadzić". Synagoga była zburzona, a dawniej gwarne ulice były martwe.





Wieczór w mieszkaniu Fajgi Krongold
Był wiosenny wieczór 19 marca 1945. W jednym z żydowskich domów, u Fajgi Krongold przy Radomskiej, dziś Sienkiewicza, siedziało kilka, może kilkanaście osób. Być niektóre tutaj nocowały, inne może przyszły się spotkać.

O zdarzeniu czytam w księdze pamięci – napiszą ją za kilka lat ci, którzy niedługo wyjadą z Ostrowca, bo nie zniosą dłużej tej ciągłej pustki i napięcia. Opisywali oni ludzi, którzy byli w domu Krongold tego dnia, przez związki rodzinne. Fajga Krongold to córka Jezekiela Krongolda, Leibl Lustig to wnuczek Rubena Szpilmana. Chaja Szajndel Szpigiel to córka Naftalego Szpigla. Mania Szpilman to żona Leona Szpilmana. Nawet po końcu świata, po Holokauście, wspominający widzą tych ludzi jako części sieci rodzinnych. Tych sieci, których już nie ma, bo z kilkunastu tysięcy osób wróciło: starców 15, dzieci 13, kobiet 66, mężczyzn 119.

Dowiaduję się też o wojennych losach tych, którzy tego dnia byli w domu Krongold. Fajga ukrywała się na aryjskich papierach jako Felicja Kwiatkowska. Podobnie Chaja Szajndel Szpigiel i 23-letnia dziewczyna z Ćmielowa. Leibl wrócił właśnie z Gleiwitz, z obozu, razem z ojcem. Przechytrzyli nazistów i przeżyli, to osiągnięcie, które udało się nielicznym.

O 19:20 do mieszkania Fajgi Krongold weszło dwóch mężczyzn. Chłopaków tak właściwie, młodych jak ci, do których przyszli. Jeden z nich nie miał jeszcze 19 lat. Eks-AK-owcy, czyli, mówiąc dzisiejszym językiem, wyklęci. Ci, co żyli prawem wilka i historia o nich milczy. A więc opowiadajmy.

Przyszli, żeby od Fajgi Krongold dostać listę Polaków, którzy w czasie wojny przyczynili się do śmierci Żydów. Taki dostali rozkaz od swoich przełożonych. Ale też uwierzyli, że Żydzi wrócili do Ostrowca nie po to, żeby znaleźć bliskich, tylko żeby się zemścić. Że ci wykończeni ludzie są potencjalnymi wrogami. I uwierzyli, że jak tę listę się Żydom odbierze, to zła, które się zdarzyło nie będzie, zniknie. Polacy, którzy przyczynili się do śmierci Żydów pozostaną bezimienni. Bezkarni.

Podobno ci dwaj chłopcy nie wiedzieli – nie spodziewali się – że tam będzie więcej osób. Myśleli, że idą we dwóch do jednej kobiety? Czy to sobie wyobrażali? Że przyprą ją do ściany, będą krzyczeć jej w twarz „dawaj listę” i ona da, i zapomni nazwiska, które na tej liście były?

Ale tam było więcej osób, nie sama Fajga. Otworzyli ogień.

Fajga, Leibl, Chaja i 23-latka z Ćmielowa

Zginęli Fajga Krongold, Leibl Lustig, Chaja Szpigiel i ta 23-latka z Ćmielowa, Hefler, której imienia nie znamy, a której matka miała już tylko ją, bo parę dni wcześniej zaginął jej mąż Rudolf.

Ranni zostali Hersz Zylberberg, Leon Szpilman, Mania Szpilman i jeszcze czwarta osoba, którego nazwiska nie znalazłam w żadnym źródle.

Leon, Mania i Hersz trafili do szpitala. Może ta czwarta osoba była lżej ranna?

Szpilman, leżąc w szpitalu, współpracował przy identyfikacji sprawców. Mordercy zostali złapani dość szybko, w kwietniu. Kiedy jednak Szpilman wyszedł ze szpitala, spotkał się z pogróżkami. W końcu dostał list polecający od Komitetu Żydowskiego i wyjechał. Na zawsze.

Inni Żydzi też chcieli wyjechać, gdy dowiedzieli się, co się zdarzyło. Nie czuli się w Ostrowcu bezpiecznie. Szef komitetu żydowskiego, Friedental, zdołał ich namówić, żeby zostali czekać na bliskich. I zostali, przez jakiś czas.

Wyklęci po długim śledztwie zostali skazani na śmierć. Wyrok wykonano w październiku 1946.

IPN: morderca represjonowany z powodów politycznych
Kiedy szukałam informacji o tym napadzie i wyroku, znalazłam wypowiedzi sugerujące, że to wszystko była prowokacja UB. Pełne żalu legendy o tym, jak utalentowany plastycznie był jeden ze skazanych (można znaleźć jego grafiki).

Wypowiedział się też IPN. Nazwisko jednego z morderców znajduje się w IPN na indeksie represjonowanych w PRL z powodów politycznych.

„Represjonowany z powodów politycznych”, bo działa swoista zasada domniemania niewinności osób skazanych w tamtych czasach. A trupy ich ofiar leżą.

Jeden z badaczy w publikacji IPN pisze o tym morderstwie: „z akt sprawy wynika, że miała to być akcja likwidacyjna domniemanej konfidentki, wykonana na rozkaz bliżej nieokreślonej podziemnej organizacji.” Badacz, wierny domniemaniu niewinności ofiar stalinowskich, woli nazwać morderstwo akcją likwidacyjną, a zamordowaną Żydówkę – domniemaną konfidentką. Jest konfidentką, bo mogłaby wskazać władzom tych, którzy przyczynili się śmierci Żydów? Autor woli odmówić współczucia ofiarom, niż przytaknąć stalinowskim aktom sprawy, z których wynika, że wyklęci zamordowali cztery niewinne osoby.

Zgodnie z ustawą o działaczach opozycji antykomunistycznej, osoby represjonowane w PRL dostają co miesiąc ponad 400 zł. Jaka szkoda, że ci dwaj mordercy zostali tak okrutnie zostali skazani na śmierć i nie mogą odebrać honorów finansowych. Na szczęście jest Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych.


Korzystałam z następujących źródeł:
Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego w Polsce im. Emanuela Ringelbluma,  Komitet Żydowski w Ostrowcu Świętokrzyskim (AŻIH 359/7) – fotokopie dokumentów Komitetu Żydowskiego: notatek, pism, listów polecających.
"Ostrowiec. A Monument on the Ruins of an Annihilated Jewish Community", red. G. Silberberg, M. S. Geshuri, Tel Aviv 1971.
W. Brociek, R. Renz, A. Penkalla „Żydzi ostrowieccy. Zarys dziejów”, Ostrowiec Świętokrzyski 1996.
Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki „Podziemie antykomunistyczne wobec Żydów po 1945 roku - wstęp do problematyki (na przykładzie województwa kieleckiego)”. W: „Z przeszłości Żydów polskich. Polityka - gospodarka - kultura - społeczeństwo”. Red. Jacek Wijaczka, Grzegorz Miernik. Kraków 2005.