niedziela, 5 lipca 2009

Pokarało mnie...

...za to, że w tytule poprzedniej notki użyłam sobie słowa „abjekt” udając, że jak ktoś nie używa go równie często jak, dajmy na to, wyrażenia „ser żółty”, to już jego problem, i niech sobie wyczyta z kontekstu albo google search, co to tak właściwie znaczy.

Teraz potrzebuję laptopa, a żeby dokonać wyboru, zmuszona jestem ogarnąć żargon komputerowców, kompletnie dla mnie niezrozumiały.

Nikt nie powinien robić takich rzeczy drugiemu człowiekowi. Przepraszam za ten "abjekt".

Brak komentarzy: